Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji? Kandydatów przybywa!
Po sensacyjnej rezygnacji Michała Probierza, która spadła jak grom z jasnego nieba po kompromitującej porażce z Finlandią (1:2), rozpoczął się prawdziwy casting na nowego selekcjonera reprezentacji. Prezes PZPN Cezary Kulesza nie zamierza spuszczać z tonu – gra toczy się o przyszłość naszej kadry i jego własne stanowisko.
Wśród liczących się kandydatów są m.in.: Jerzy Brzęczek (tak, TEN Brzęczek), Adam Nawałka (nostalgia modna jak nigdy), Jacek Magiera, a nawet Jan Urban. Nie zabrakło też duetów z przeszłości – do gry mają wrócić Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski, choć tym razem nie w roli skrzydłowych, a selekcjonerskich strategów.
Nowe nazwiska! Schmidt na horyzoncie?
Jakby tego było mało, na scenę wkroczył nowy, tym razem zagraniczny gracz! Roger Schmidt – niemiecki trener z doświadczeniem w europejskich pucharach – miał rzekomo sam zgłosić gotowość do przejęcia polskiej kadry. Jego nazwisko od razu wywołało lawinę spekulacji, ponieważ jest to fachowiec znany z ofensywnego stylu, pracy z młodzieżą i bardzo konkretnych wymagań wobec zawodników. Czy ewentualny wybór Schmidta oznacza rewolucję w polskiej piłce?
Na liście nadal figurują Nenad Bjelica – bałkański temperament i boiskowe doświadczenie – oraz dobrze znani z krajowego podwórka trenerzy jak Nawałka i Urban. Magiera, typowany przez niektórych jako „czarny koń”, również nie powiedział ostatniego słowa.
Za kulisami wrze. Kadra w zawieszeniu
Kulesza, który jeszcze niedawno zapewniał o pełnym poparciu dla Probierza, teraz musi błyskawicznie gasić pożary. Kibice są rozjuszeni, piłkarze niepewni, a media każdego dnia publikują przecieki z „pewnych źródeł”. Prezes zapewnia, że „wszystko jest pod kontrolą”, ale rzeczywistość mówi coś zupełnie innego – w PZPN trwa prawdziwa gorączka decyzyjna.
Rozmowy z kandydatami odbywają się w atmosferze nerwowości. Każdy dzień to nowa porcja przecieków, a według informacji, do których dotarli dziennikarze, niektóre nazwiska miały być w ogóle „na pokaz”, żeby odciągnąć uwagę opinii publicznej od faktycznych negocjacji. Czyżby ktoś próbował rozgrywać media niczym mecz na własnym boisku?
Gra o wszystko – kto wyciągnie reprezentację z dołka?
Nowy selekcjoner ma przed sobą nie lada zadanie – nie tylko ogarnięcie rozbitej kadry po ostatnich kompromitacjach, ale też odbudowanie zaufania kibiców i wprowadzenie Polski na ścieżkę do mundialu. To nie jest posada dla mięczaków – tu trzeba mieć twardy kręgosłup, głowę do taktyki i serce do walki.
Czy będzie to człowiek z przeszłością w kadrze? A może zupełnie świeże nazwisko? Jedno jest pewne – wybór musi być szybki, konkretny i trafiony w dziesiątkę.
Kto może zostać selekcjonerem?
W najbliższych dniach spodziewajmy się kolejnych rewelacji. Pytanie nie brzmi już „czy”, ale „kiedy” poznamy nazwisko nowego dowódcy biało-czerwonych. Czy będzie to stary znajomy z ekstraklasy? Charyzmatyczny Schmidt? A może Kulesza zaskoczy wszystkich i postawi na kogoś zupełnie znikąd?
Jedno jest pewne: polska piłka znów dostarcza więcej emocji poza boiskiem niż na nim. I wygląda na to, że ten mecz o fotel selekcjonera dopiero się rozkręca…